Hałasy z trasy

Marzec

1.03.2013
XXIX SZAŁAMAJA’2013 U STUDNI

„Spotkamy się kiedyś u studni. Wkoło będzie zielono ( ...) Woda w niej będzie chłodna. W świat uwierzymy z powrotem…”.

Taką inspirację tekstem piosenki miała tegoroczna edycja „Festiwalu piosenki harcerskiej, turystyczne i poezji śpiewanej XXIX Szałamaja ‘2013”. W tym roku z dedykacją dla 29 KSDH „Zośka”.  

Po raz 29 (w pierwszy weekend marca) Komenda Hufca ZHP skupiła swoje siły i cały talent organizacyjny, aby przyjąć gości z całej Polski. Jesteśmy ludźmi pełnymi entuzjazmu, którzy chcą razem działać i razem ze sobą być. Szałamaja wpisała się już w kalendarz imprez kulturalnych miasta i chyba nikogo nie dziwi taki ruch grup młodych ludzi z gitarami, plecakami - przybywających na spotkanie z piosenką. Formuła festiwalu jest wpisana w harcerski i turystyczny styl. Bazy noclegowe w szkołach, wspólne spotkania w kręgu, zdobywanie nowych umiejętności i dzielenie się nowymi pomysłami, nawiązywanie nowych przyjaźni - to metoda harcerska. I nawet gdy na przegląd piosenki zgłaszają się zespoły, grupy czy soliści niezrzeszeni, to zupełnie im nie przeszkadza taka formuła. Jednym z celów imprezy jest integracja środowisk twórczych – poeci, turyści, mieszkańcy, harcerze, młodzież niepełnosprawna.



***


Mrozy marcowe dają w kość, a my dzielnie ruszamy do Kwidzyna, na XXIX SZAŁAMAJĘ (patrz wyżej). Impreza miała charakter zamknięty, tylko dla harcerzy, ale fani U STUDNI sobie tylko znanymi sposobami przeniknęli szeregi konkursowiczów i wzięli udział w tym niezwykłym, tchnącym młodością i entuzjazmem spotkaniu. Na scenie piękna dekoracja z imitacją studni (sielski i metaforyczny obraz i klimat).

Pan Komendant i Waldek Dzikowski (juror) - bardzo zadowoleni. Oczywiście, fani SDM domagali się starych przebojów, ale my – uparci goście – propagujemy nowości i CD.

W drodze powrotnej z Kwidzyna towarzyszy nam na płycie CD demo syn Waldka, w bardzo ciekawym repertuarze. Coś z tego powinno wyniknąć w przyszłości, trzymamy kciuki, bo to piękna płyta, wspaniały Chłopak - talent!!!.

8. 03. 2013
Zespół U Studni zagra na Yapie!!!
Autor: Jogurt | Opublikowano 17-02-2013

Można powiedzieć, że na występ tych muzyków cała yapowa publiczność czekała aż 14 lat! Miło nam poinformować, że na Yapie 2013 wystąpi zespół U STUDNI, czyli grupa muzyków grających dawniej w Starym Dobrym Małżeństwie – Ryszard Żarowski, Wojciech Czemplik, a także Dariusz Czarny i Andrzej Stagraczyński. Od początku z zespołem związany jest również poeta, Adam Ziemianin – autor niezliczonych piosenek, które na stałe wpisały się do kanonu piosenki turystycznej. Z zespołem występuje od czasu do czasu Ola Kiełb (doskonale znana z zespołu Do Góry Dnem, a także, wcześniej z SDM).

Taki zestaw osobowości zapowiada koncert, który będzie wydarzeniem nieprzeciętnym, nie tylko w skali Yapy, ale również całej sceny piosenki turystycznej – oto na największy przegląd w kraju wracają muzycy, którzy stali się żywą legendą piosenki turystycznej, studenckiej i poetyckiej!

Wszystko wskazuje na to, że będzie to koncert szczególny! Nawet fakt, że nie dalej jak 15 lutego zespół wydał swoją pierwszą płytę. Krążek zawiera 17 utworów, nad brzmieniem których czuwał Wacław Juszczyszyn znany z Wolnej Grupy Bukowina. To nazwisko gwarantuje jakość i z pewnością sprawi, że wydanie albumu będzie jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku. Będzie oczywiście można go kupić na Yapie!


tyle oficjalna zapowiedź.

Na YAPĘ jedziemy z Justyną. Trochę bez przekonania, czy to impreza dla nas, raczej z ciekawości co się zmieniło? Od lat 80. i 90. YAPA zmieniła się sporo. Kiedyś my wyśpiewywaliśmy tu swoje przeboje, teraz młodsi... Inne instrumentarium, inne oczekiwania? Dziś 8 marca- cała YAPA w kwiatkach dla uroczych dziewczyn i kobiet. YAPA jest już spotkaniem kilku pokoleń, które łączy jedno – chęć zabawy w niegłupi sposób.

Darek zawiedziony techniczną stroną naszego występu – wiadomo – jako jedni z wielu gości koncertu nocnego nie byliśmy jakoś specjalnie traktowani - mało czasu na ustawienie się, na spokojną próbę - wcale go nie było.

Wniosek - najłatwiej śpiewać wesołe piosenki „pod nóżkę” i o lekkiej treści, bo i tak mało co słychać w gwarze… no nie, jednak ktoś nas słuchał i naszych czasem poważnych tekstów. Chodzi o wewnętrzny nerw, dynamikę myśli. Wtedy jednak ktoś słucha. Piosenki – nowe – zostały WYSŁUCHANE. Dzięki, YAPO, za gościnę.

Zima daje w kość, jak już mówiłam. Wszystko biało-srebrne, jedziemy więc na południe do Pszowa.

09.03.2013

Miejski Ośrodek Kultury przygotowany stuprocentowo – wraz z pysznym ciastem dla gości (=dla nas), rozgrzewającą kawą (zwłaszcza Darek lubi) i herbatą (ja się nią zadowalam).

Na scenie - co się teraz rzadko zdarza - DEKORACJA. Kwiaty, motyle, huśtawka, rower (klasyczna „Ukraina”) – no i żywy udział Publiczności na widowni, bez której koncertu by nie było. Bardzo dobrze się wszystko udało.

Późnym wieczorem przerzucamy się do Krakowa, by w przytulnym studio Polskiego Radia Program I odbyć interesującą rozmowę z Pawłem Sztompke, który był łaskaw zaanonsować na falach eteru naszą płytę i NAS w ogóle. Rozmowa w obecności Adama Ziemianina, oscylowała wokół problemu ROZSTANIA z przeszłością, ale – życie wszak w zawrotnym tempie się toczy – idzie nowe! Słuchacze radiowi byli tej nocy z nami (słali esemesy), aż do 1.30. Audycja byłaby może i dłuższa, bo pan Sztompke z Warszawy chciał jeszcze nas lepiej poznać , ale pani z Krakowa już kończyła swój dyżur.

10.03.2013

Następnego dnia – próbujemy nowe piosenki w hotelowym zaciszu. Dziś będzie premiera, niespodzianka dla tych, co przyjdą na koncert ponownie do Klubu Studio na Budryka. Klub się wypełnił wdzięcznymi słuchaczami. Było wielu, którzy przyszli pierwszy raz , ale wracali do domów uśmiechnięci i z płytą pod pachą.

Odwiedzili nas koledzy Wojtka z dawnej grupy PASSS – Paweł Orkisz i Stefek Błaszczyński. Chwalili piosenki i atmosferę na scenie, na której dziś po raz pierwszy Kraków usłyszał nową balladę „Boże, nawet jeśli Cię nie ma” . Adam wziął udział w piosence i melorecytował fragment Jemu przynależny. Same wzruszenia...

Zwłaszcza Halszki Ziemianin, córki Poety.

W tym samym nastroju ruszamy następnego dnia do Katowic.

11.03.2013

Tym razem oczekiwano nas w studio TV Silesia. Na wylocie z Krakowa Czemplik pomylił drogi, ale ostatecznie trafiliśmy, gdzie trzeba. Żarty i wyobrażenia o naszym udziale w programie na żywo emitowanym zostały wzbogacone o jeszcze jedną anegdotę. Pan prowadzący program zakręcił się lekko, gdy komputer pokładowy nie chciał odpalić CD – więc przedstawił nas raz jeszcze: „witam zespół U PŁOTU...” – na co wybuchnęliśmy śmiechem. Bez obrazy, było nam bardzo wesoło. Zaraz się przypomina scena ze słynnej komedii „Kargul, podejdź no do płota, jako i ja podchodzę”... Pan przeprosił, ale w świat poleciało. Wielu fanów i przeciwników to zauważyło, a mówi się że TV jest nudna i mało kto ogląda, akurat!

Swojski klimat - to się liczy. A tak było w TV Silesia. Gościnni, miła ekipa, no i zawsze parę osób więcej o nas się dowiedziało. A ja ponadto miałam choć raz porządnie wykonany makijaż (specjalnie „do kamery”). Sama przyjemność.

22.03.2013

Wyprawa do Czerska, blisko Chojnic. Po drodze, już blisko Czerska, tracimy lewe lusterka boczne w busie - jakiś pirat przydzwonił w nas, przy okazji urwał i swoje lustro. Jechał brawurowo i za blisko swojej lewej strony.

W Czersku – bardzo miłe przyjęcie, dużo ciepłych słów od słuchaczy, robienie sobie wspólnych zdjęć, podpisywanie afiszy i płyt (kupionych przez zauroczonych słuchaczy). Iwona i Jacek, przyjaciele z Gdańska, towarzyszą nam przy kanapkach z herbatką – miło, że ktoś bliski zawsze gdzieś czeka…

Po nocy w słabo ogrzanym hotelu ruszamy aż do Kołobrzegu.

23.03.2013

23.03.2013 r. (sobota), g. 18:00
sala widowiskowa RCK
wejściówki na wydarzenie zostały wydane

10 urodziny zespołu Cisza Jak Ta będą wyjątkowe! Zaproszenie na wspólny koncert przyjął zespół absolutnie wyjątkowy. Grupa stworzona przez muzyków legendarnego Starego Dobrego Małżeństwa, która pod nowym szyldem U Studni kontynuuje najpiękniejsze muzyczne tradycje Krainy Łagodności, na których wychowaliśmy się muzycznie nie tylko my, ale i całe pokolenie ludzi wrażliwych na piękne słowo ubrane w liryczną nutę...


Zespół U Studni proponując oprócz wszystkich znanych, niezapomnianych piosenek Starego Dobrego Małżeństwa, zupełnie nowy, własny repertuar, nawiązuje stylistyką do legendarnej przeszłości, ale ma swój własny, rozpoznawalny styl. Nowy a jakby już dawno w sercu istniejący... któż z fanów SDMu nie rozmarzy się na dźwięk głosów i gitar Oli Kiełb, Ryszarda Żarowskiego, Darka Czarnego, ciepłego basu Andrzeja Stagraczyńskiego czy dźwięków skrzypiec Wojtka Czemplika...? Narratorem i przewodnikiem po świecie słowa U Studni jest nie kto inny jak poeta Adam Ziemianin...
Wychowaliśmy się na tych dźwiękach i słowach. Można by rzec, że gdyby nie Ci właśnie muzycy, zespół Cisza Jak Ta nigdy nie rozpocząłby swojej wędrówki po scenach Krainy Łagodności... Ogromne to dla nas wzruszenie i wielka przyjemność móc przeżywać nasze dziesięciolecie w tym właśnie gronie Ludzi...


 
 

Zima nie odpuszcza. W Kołobrzegu tłumy kuracjuszy na południowym spacerku. My też, a potem - na rybkę do baru turystycznego. Rozanieleni, po leniwie płynącej próbie w Ośrodku Kultury – prawie się spóźniliśmy na własny występ, bo zdawało nam się, że zaczynamy o 19.00. A tu na 18.00 walą ludzie tłumnie!... Galopem przebieramy się w koncertowe uroczyste stroje i z lekką zadyszką zaczyna się urodzinowe granie...

Dubeltowy koncert złożony z premier i wspomnień - same wzruszenia, wzruszenia, wzruszenia... Bardzo ciepłe zaproszenie od CISZY JAK TA - wspaniałe wspólne granie skrzypiec Ilony i Wojtka w nowej kompozycji do wiersza „Wuki”. Ech, było warto jechać tyle kilometrów.

Rano następnego dnia w biało-srebrnym pejzażu Pomorza wyruszamy w drogę powrotną, wyposażeni w suchy i mokry prowiant z hotelowej restauracji (wyruszaliśmy o świecie, zanim otwarto restaurację).

Mnóstwo wniosków z tego, co nas dotąd spotkało, trochę jeszcze cieni się przesuwa, tych z przeszłości... Życzę kolegom na czas Wielkiego Tygodnia i Wielkanocnych Świąt dobrego wietrzenia duszy i nabrania więcej wiary w swoje siły. Co chwilę się to przecież potwierdza.

Kolejne wyzwania, podróże i przygody przed nami... byle starczyło dobrej energii.




Czytaj dalej...